wtorek, 25 października 2016

Ograniczanie domowych wydatków

Po rozpoczęciu kontroli wydatków, spisywaniu paragonów doszłam do tego jakie wydatki mogę całkowicie wyciąć z budżetu i gdzie uciekają drobne kwoty, które na koniec miesiąca okazywały się pokaźną sumką.
Posiłkowałam się radami z innych blogów finansowych.
Słabością moją największą było jedzenie na mieście.  Jadąc do pracy kupowałam gotowe jedzenie.  Wracając z pracy i po drodze odbierając dziecko jechaliśmy na zakupy, podczas których zawsze kupowałam coś do jedzenia i picia sobie i dziecku. Drożdżóweczki, pączucie, rogaliki, zapiekanki. Cokolwiek co można było przegryźć zanim dojechaliśmy do domu.
1 Jedzenie na mieście
 To pozycja całkowicie wykreślona z budżetu. Nie kupuję nic czego nie mam na liście, żadnych przekąsek. Do pracy i szkoły przygotowuję kanapki, przekąski, sałatki z produktów, które wcześniej kupię.
2   Fryzjer
Na jakiś czas odmówiłam go sobie całkowicie. Włosy maluję sama w domu. Podcina mi koleżanka.
Męża i syna strzygę osobiście, to jest coś co od zawsze umiałam, choć nigdy się nie szkoliłam. Po prostu mam do tego „rękę”. Strzyżarkę posiadaliśmy w domu.
3  Napoje
Nie kupuję. Używamy w domu wody filtrowanej. Pijemy herbaty a dziecko soki, które sama robiłam latem z owoców z wodą filtrowaną.
Do szkoły dziecku szykuję w bidon z czystą wodą, lub sok z wodą.
4 Kawa
Do pracy dla siebie i męża szykuję w domu.
5 Kosmetyki
Poza pastą do zębów nie kupuję kosmetyków. Mam swoje niezużyte zapasy do końca roku. Nie wszystkie są trafione, ale trudno. Jak oszczędzać to oszczędzać.
6 Zakupy
Nie wychodzę  na zakupy bez listy. Czasami podczas zakupów przypominają mi się wcześniejsze zwyczaje kupowania niepotrzebnych rzeczy, bo akurat była promocja. Miałam paskudne zwyczaje zakupowe i byłam idealnym, naiwnym Klientem. Mimo wszystko szybko zapomniałam o tych zwyczajach. Wiedziałam, że muszę trzymać się planu.
7 Prasa
Przestałam kupować czasopisma i książki. Korzystam z biblioteki publicznej i internetu.
8 Ubrania
Staram się w tym roku niczego nowego nie kupować. Zrobiłam przegląd szafy i myślę, że w tym sezonie wychodzimy z mężem w tym co mamy. Okazuje się, że bez nowych ubrań też da się żyć. Ciężko mi teraz coś kupić. Łapię się na tym, że niczego nie potrzebuję. Dobrze czasem tak zweryfikować przed sobą czy naprawdę czegoś potrzebuję, czy po prostu chcę dla samego kupowania. Jedyne odzieżowe koszty to wszyć nowy zamek w mojej kurtce, czyli krawcowa i dziecku kupić buty na zimę. Będą konieczne bo z ubiegłorocznych wyrósł.
9 Posiłki
Przygotowuję raz w tygodniu spis tego co będziemy jeść przez cały tydzień. W oparciu o to robię listę zakupów. Gotuję w  sobotę na cały tydzień większe porcje. Dzielę i zamrażam.
Na wyżywienie wydawaliśmy ponad 20% naszych dochodów. Teraz udało się zejść do 12%. Jak wyliczyłam to po raz pierwszy to sprawdzałam trzy razy z mężem zanim doszło do mnie, że to prawda.
10 Abonament telefoniczny
Do tej pory płaciliśmy 130zł za dwa telefony. Udaliśmy się do salonu. Dostaliśmy propozycję. Dodatkowy abonament dla syna i internet. Obecnie płacimy 70zł za trzy telefony i internet.

Mam nadzieję, że większość nowych nawyków zostanie z nami. Zdaję sobie sprawę, że wcześniej czy później będę musiała kupić jakieś ubranie, buty czy kosmetyk, bo kiedyś się skończą. Jednak teraz najważniejsze jest maksymalne oszczędzanie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz