Po rozpoczęciu kontroli wydatków, spisywaniu paragonów
doszłam do tego jakie wydatki mogę całkowicie wyciąć z budżetu i gdzie uciekają
drobne kwoty, które na koniec miesiąca okazywały się pokaźną sumką.
Posiłkowałam się radami z innych blogów finansowych.
Słabością moją największą było jedzenie na mieście. Jadąc do pracy kupowałam gotowe
jedzenie. Wracając z pracy i po drodze
odbierając dziecko jechaliśmy na zakupy, podczas których zawsze kupowałam coś do
jedzenia i picia sobie i dziecku. Drożdżóweczki, pączucie, rogaliki,
zapiekanki. Cokolwiek co można było przegryźć zanim dojechaliśmy do domu.
1 Jedzenie na mieście
To pozycja całkowicie
wykreślona z budżetu. Nie kupuję nic czego nie mam na liście, żadnych
przekąsek. Do pracy i szkoły przygotowuję kanapki, przekąski, sałatki z
produktów, które wcześniej kupię.
2 Fryzjer
Na jakiś czas odmówiłam go sobie całkowicie. Włosy maluję
sama w domu. Podcina mi koleżanka.
Męża i syna strzygę osobiście, to jest coś co od zawsze
umiałam, choć nigdy się nie szkoliłam. Po prostu mam do tego „rękę”. Strzyżarkę
posiadaliśmy w domu.
3 Napoje
Nie kupuję. Używamy w domu wody filtrowanej. Pijemy herbaty
a dziecko soki, które sama robiłam latem z owoców z wodą filtrowaną.
Do szkoły dziecku szykuję w bidon z czystą wodą, lub sok z
wodą.
4 Kawa
Do pracy dla siebie i męża szykuję w domu.
5 Kosmetyki
Poza pastą do zębów nie kupuję kosmetyków. Mam swoje
niezużyte zapasy do końca roku. Nie wszystkie są trafione, ale trudno. Jak
oszczędzać to oszczędzać.
6 Zakupy
Nie wychodzę na
zakupy bez listy. Czasami podczas zakupów przypominają mi się wcześniejsze zwyczaje kupowania niepotrzebnych rzeczy, bo akurat była promocja. Miałam paskudne zwyczaje zakupowe i byłam idealnym, naiwnym Klientem. Mimo wszystko szybko zapomniałam o tych zwyczajach. Wiedziałam, że muszę trzymać się planu.
7 Prasa
Przestałam kupować czasopisma i książki. Korzystam z
biblioteki publicznej i internetu.
8 Ubrania
Staram się w tym roku niczego nowego nie kupować. Zrobiłam
przegląd szafy i myślę, że w tym sezonie wychodzimy z mężem w tym co mamy. Okazuje
się, że bez nowych ubrań też da się żyć. Ciężko mi teraz coś kupić. Łapię się na
tym, że niczego nie potrzebuję. Dobrze czasem tak zweryfikować przed sobą czy
naprawdę czegoś potrzebuję, czy po prostu chcę dla samego kupowania. Jedyne
odzieżowe koszty to wszyć nowy zamek w mojej kurtce, czyli krawcowa i dziecku
kupić buty na zimę. Będą konieczne bo z ubiegłorocznych wyrósł.
9 Posiłki
Przygotowuję raz w tygodniu spis tego co będziemy jeść przez
cały tydzień. W oparciu o to robię listę zakupów. Gotuję w sobotę na cały tydzień większe porcje. Dzielę
i zamrażam.
Na wyżywienie wydawaliśmy ponad 20% naszych dochodów. Teraz
udało się zejść do 12%. Jak wyliczyłam to po raz pierwszy to sprawdzałam trzy
razy z mężem zanim doszło do mnie, że to prawda.
10 Abonament telefoniczny
Do tej pory płaciliśmy 130zł za dwa telefony. Udaliśmy się
do salonu. Dostaliśmy propozycję. Dodatkowy abonament dla syna i
internet. Obecnie płacimy 70zł za trzy telefony i internet.
Mam nadzieję, że większość nowych nawyków zostanie z nami. Zdaję
sobie sprawę, że wcześniej czy później będę musiała kupić jakieś ubranie, buty czy
kosmetyk, bo kiedyś się skończą. Jednak teraz najważniejsze jest maksymalne
oszczędzanie.