Z uwagi na rozpoczynający się rok szkolny wydatki naszej
rodziny wzrosły. Biorąc pod uwagę wysokość zadłużenia, opłat stałych i
kwoty przeznaczonej na fundusz awaryjny
musiałam pójść na kompromis podczas zakupów.
1.
KSIĄŻKI – kupiłam używane podręczniki w dobrym
stanie. Musiałam tylko dokupić ćwiczenia.
Cena nowych podręczników
|
Cena używanych podręczników +
ćwiczenia
|
Zaoszczędzona kwota
|
420,00
|
250,00
|
170,00
|
2.
MUNDUREK SZKOLNY – Kupiłam używany z
poprzedniego rocznika. W szkole było dużo ogłoszeń o sprzedaży mundurków
używanych więc postanowiłam skorzystać z okazji.
Z poprzedniego mundurka dziecko już wyrosło.
Nowy mundurek
|
Używany mundurek
|
Zaoszczędzona kwota
|
70,00
|
35,00
|
35,00
|
3.
WYPRAWKA SZKOLNA – W związku z tym, że w poprzednich latach nie
prowadziłam budżetu i nie kontrolowałam wydatków miałam w domu spory zapas
bloków, zeszytów, długopisów, ołówków, flamastrów itp. Zawsze kupowałam na zapas
spore ilości. Zrobiłam przegląd szuflady i znalazłam tam wszystko co było
potrzebne na pierwsze tygodnie do szkoły. Niczego nie dokupowałam jednak w
sierpniu spisałam co dziecko będzie potrzebowało.
Wyprawka ze sklepu
|
|
Zaoszczędzona kwota
|
170,00
|
Miałam w domu
|
170,00
|
4.
PLECAK I
PIÓRNIK - Plecak musiałam kupić nowy.
Ten z poprzedniego roku był zniszczony. Piórnik był w dobrym stanie i zostanie
na ten rok.
Plecak i piórnik
|
Kupiłam tylko plecak
|
Zaoszczędzona kwota
|
130,00
|
99,00
|
31,00
|
5.
UBRANIA
W tym roku całkowicie zrezygnowałam z
kupowania nowych ubrań. Przejrzałam wspólnie z dzieckiem szafę. Odbyła się
przymiarka okraszona marudzeniem, ale osiągnęliśmy cel. Poodrzucaliśmy rzeczy
już zniszczone bądż za małe i spisałam tylko te, które będę musiała kupić.
Zdecydowałam, że wybiorę się na zakupy do sklepu z używaną odzieżą.
Było mi ciężko z ta myślą, że wyśle dziecko
do szkoły w używanych ciuchach, ale wiedziałam, że nie może to być powód do
wstydu. Taka jest potrzeba. Nikt nie będzie
przecież wiedział, że te ubrania nosił wcześniej ktoś inny. Dziecko nie
robiło z tego żadnego problemu, bo wcześniej oczywiście uprzedziłam go o moich
zamiarach.
Zakupy okazały się całkiem fajnym
przeżyciem. Wybraliśmy się tam wspólnie z dzieckiem i wybraliśmy całkiem dobrej
jakości i w dobrym stanie ubrania. Co było dla mnie podstawowym kryterium
wyboru.
Kupiłam:
-Cały dres 25,00
-2 pary jeansów 28,00
-4 bluzy w tym dwie z metką 56,00
-Kurtka jeszcze z metką 35,00
Kwota
jaką na to wydałam to: 144,00
Nie wstydzę się tego, że kupiłam używane
podręczniki i ubrania. Myślę, że wiele ludzi tak robi choć nie każdy się do
tego przyznaje. Musimy ponieść wyrzeczenia jeśli mamy jakiś cel i zależy nam
aby go osiągnąć.
Nie oszczędzamy pieniędzy kosztem dziecka. Każdy
z domowników ponosi jakąś ofiarę na rzecz bezpieczeństwa finansowego na przyszłość:
-Kupuję farbę do włosów i farbuję włosy sama
-Przygotowuję kawę i jedzenie do pracy w domu
-Ja z mężem zostajemy na jesień i zimę w zeszłorocznych butach, kurtkach i czapkach
-Obcięliśmy wydatki na rozrywkę, wyjście i jedzenie na mieście
-Nie kupuję kosmetyków od 4 miesięcy. Wykorzystuję zapasy jakie mam w domu. Wykańczam wszystkie kremy, balsamy, toniki i kosmetyki kolorowe. Mam całą kosmetyczkę próbek kremów, szamponów, odżywek i maseczek i z tego korzystam. Kosmetyki, farby do włosów to dla mnie oszczędność w kwocie ok. 200 zł miesięcznie. Wierzę, że te oszczędności przyniosą nam spokój i pomogą w dążeniu do stabilizacji finansowej. Wiem na pewno, ze nauczyło mnie to duzo pokory, szacunku dla zarobionych pieniędzy i posiadanych rzeczy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz